Lekcja 5 i 1/2
Uczeń:
Cieszymy się z powrotu Mistrza. Udał się wyjazd na grzyby?
Mistrz:
Tak, wyjazd był bardzo interesujący, udało mi się znaleźć grzyba i po trzech dniach auto, które zaparkowałem na skrzyżowaniu niedaleko gospodarstwa pana Anatola . Była tam taki słup i na tablicy chyba napis crossroads „Anatol Bikini – wstęp wzbroniony”. Grzyba łatwo znaleźć bo trochę świeci, ale w smaku nic specjalnego. Zjadłem na miejscu, a potem przyleciały smoki – musiałem z nimi walczyć i dopiero takie niebieskie krasnale mnie uratowały.
Uczeń:
Znamy to Mistrzu. Nagonka twierdzi, że jak się grzyba zje z ziołami to smoki są bardziej kolorowe, ale co to Mistrzu ma wspólnego z brydżem.
Mistrz:
Grzyba materialnego już nie ma, ale wiedza niematerialna pozostaje.
Już wiem jaka jest przewaga brydża nad zbieraniem grzybów:
„Szukasz, próbujesz tu, próbujesz tam, a jak ci się uda znaleźć drogę do celu to na końcu nie musisz się schylać.”
Uczeń:
Mistrzu, głęboka to mądrość.
Mistrz:
I jeszcze jedno zauważyłem: w lesie jest strasznie dużo drzew – ciężko dostrzec łosia.